“Kupię ci shoty tequili!” żartuje Nina Dobrev, wesoło i z lekką skruchą. Jest odrobinę spóźniona na nasze spotkanie, ale nie dlatego, że jest gwiazdą i zegarek jej nie obowiązuje. Powodem jest fakt, iż mimo dziewięciu lat w tym biznesie, Los Angeles jest dla niej wciąż nieodkryte: będzie tu mieszkała na stałe już za kilka tygodni, ale na razie nie zna jeszcze dobrze ulic. Mimo to, jak mówi 26-letnia aktorka, każda nowa droga budzi w niej podekscytowanie. Dołącza do mojego stolika, mając na sobie granatowy, jedwabny kombinezon, czarny kardigan i sandały oraz wciąż przyklejone do powiek sztuczne rzęsy. “Kręciliśmy do 6 rano, po czym przyleciałam tutaj”, mówi. “Zapomniałam je zdjąć.”

Od 2009 roku, Dobrev spędzała 10 miesięcy każdego roku w Atlancie, kręcąc 22 odcinki “The Vampire Diaries”. Wkraczając w fantastyczny świat sobowtórów i wampirów,  Dobrev sprawnie radziła sobie grając rolę niewinnej licealistki Eleny Gilbert. W trakcie kilku lat, Gilbert zakochała się w nie jednym, lecz w dwóch braciach Salvatore (w prawdziwym życiu, Dobrev spotykała się z Ianem Somerhalderem, który gra starszego brata, Damona). Potem umarła i wróciła do żywych jako wampir – i jako studentka medycyny.

Jako Gilbert i czasem jako nieśmiertelna Katherine Pierce (urodzona w 1473 roku), Dobrev zyskała ogromny, oddany fan base, w tym 5 milionów followersów na Instagramie, z których wielu było wstrząśniętych jej kwietniową decyzją o opuszczeniu serialu. Kręcenie ostatnich scen będzie bardzo emocjonujące, patrząc z perspektywy kilku tygodni wstecz: TVD przedstawia nie tylko dojrzewanie Gilbert, ale także jej samej.

“Jest dla mnie ważne, by wyszło to epicko i z przytupem”, mówi Dobrev. “Czuję, że jestem zupełnie inną osobą niż byłam i że bardzo dojrzałam. To była wielka część mojego życia, chcę więc, by koniec był piękny. Chcę by było to fajnie zakończone.”

Mając podpisany 6-letni kontrakt z serialem, Dobrev wiedziała od początku, że ten rok może oznaczać jej koniec w serii. Siódmy sezon TVD zacznie być kręcony za kilka miesięcy, ale bez jego głównej gwiazdy, która podchodzi do tego optymistycznie i patrząc w przyszłość, nie z nostalgią i strachem przed zmianą. Nigdy nie uważała tego odejścia za przerażające; jednak nazwałaby je słodko-gorzkim.

“Uwielbiałam pracować przy tym serialu”, mówi. “To była niesamowita i szalona przygoda i byłam otoczona przez tylu ludzi, których teraz uważam za rodzinę. Wiem, że to nowy ekscytujący krok we właściwym kierunku, ale dziwnie będzie nie być z nimi.”

czytaj więcej w rozwinięciu newsa
(more…)