EW.com przeprowadziło wywiad z Niną Dobrev (Eleną) na temat nadchodzącego odcinka – “By the Light of the Moon”. Aktorka opowiada o pikantnej scenie między Katherine i Stefanem oraz o pojawieniu się Elijaha.

Nina Dobrev: Najpierw uwięzienie Jeremy’ego w grobowcu było w pewnym sensie zwycięstwem Katherine. W momencie gdy Stefan wszedł do krypty wampirzyca zareagowała na to w sposób “Wow, nie mogłabym tego lepiej zaplanować, nawet gdybym próbowała. Jedyna osoba z którą chciałabym być uwięziona.. Jest tutaj. I nie ma gdzie się udać. Uwiodę go, będę się z nim droczyć, rozwścieczę go.” Miłość i nienawiść oddziela cienka granica. [Katherine] ma więc teraz szansę by go prowokować i Stefan nie może nic z tym zrobić. Nie ma wyboru – musi jej słuchać. Tak, w pewien sposób jest to seksowna, pełna manipulacji scena i Stefan się jej poddaje. To naprawdę szalone.

Jak Nina radzi sobie z brutalnością scen w których gra? Wiele razy rzucano po planie właśnie mną. [Ekipa] stara się sprawić byśmy byli bezpieczni robiąc te rzeczy, ale my – jako aktorzy – nie umiemy się temu nie poddać. Chcemy czuć ból. Pragniemy uczynić to prawdziwym. Czasem więc przeginamy i uderzamy kogoś zbyt mocno. Tak jak w tej scenie – trochę ją złagodzono, ale aby wyglądała prawdziwie nie mogli zrobić zbyt wiele. W ujęciu znajdowało się wiele rzucania.

Czy doznała obrażeń fizycznych podczas kręcenia tych scen? Och, codziennie nabijam sobie sińce. Zawsze mam je na swoim ciele. Jestem cała czarno-niebieska. Dzięki Bogu za arnikę.

Aktorka wyjaśniła również na czym będą się opierać relacje Eleny i Elijaha. Elena znajduje się w kłopotliwym położeniu, gdyż musi się zmierzyć z pewnym wyzwaniem i po raz pierwszy od długiego czasu nie ma nad niczym kontroli. Gdy tego dnia Elijah pojawia się w jej życiu to sytuacja jest jeszcze większym wyzwaniem, kuszącym. Elena jest tą osobą, która musi podjąć decyzję. Tym razem jednak to nie ona panuje nad sytuacją, co jest dla niej bardzo frustrujące. Elena nie lubi nie mieć nad czymś władzy.

Wprowadzenie Pierwotnych przypadło do gustu Ninie. [Serial] zacznie się stawać bardziej krwawy, lepszy oraz mroczniejszy. [Pojawienie się Pierwotnych] nada mu nową warstwę. W przeszłości wszystkim bohaterom było ciężko, a teraz muszą się zmierzyć z jeszcze bardziej epickim niebezpieczeństwem. Każdy jest zagrożony.

Ale nie Katherine, prawda? Przed pojawieniem się Katherine serial wiele tracił. Gdyby kiedykolwiek z niego odeszła to uważam, że byłoby to ogromnym błędem. Jest jakby drugim Damonem. Teraz jednak Damon staje się trochę łagodniejszy, a nadal potrzebujesz takiej swawolnej, złej postaci.

(c) vampirediaries.pl