Dzięki wczorajszemu zdjęciu fanki wiemy, że Nina przebywa obecnie w Cancun w Meksyku. Dzisiaj natomiast możemy dowiedzieć się czegoś więcej o wakacjach aktorki z Twittera dziewczyny, która jest w tym samym miejscu co Nina. Oto co napisała Mariella Hakansson (@iMarris):
Relaksując się w hotelu z @ninadobrev.. Haha, wszyscy są tak nią oczarowani #ninadobrev #TVD #VampireDiaries
Hej! Widziałaś Ninę? Była sama?
Nie, była z przyjaciółmi i jakimś facetem.
Kim jest ten facet? Jesteśmy wszyscy bardzo ciekawi :) on nie jest celebrytą, prawda?
Nie, nie jest! :)
Powiedz, proszę, czy ten facet był z Niną? pic.twitter.com/PySjKsx7m5
Nie!
Heeej, czy to ten koleś? pic.twitter.com/SIrUhuMknI
Nieeeeeeeeee!
Hmm… może na zdjęciu nie widać dobrze. Możesz go opisać?
Wysoki blondyn z kręconymi włosami
Myślisz, że są razem? Widziałaś jak się całują czy coś? Tak btw, dzięki za odpowiedź :)
Tak! :)
Albo kolejna plotka wyssana z palca, albo rzeczywiście coś jest na rzeczy :) Wysoki blondyn z kręconymi włosami? W sumie do nikogo mi ten opis nie pasuję. Ani Derek nie ma kręconych włosów (chociaż mam nadzieję, że z nim to już rozdział zamknięty), ani Julian, ani też Liam.
Następny… haha Wow
haha nie wierzę! jeszcze dobrze czytać nie zaczęłam, a wiedziałam o co zapytają i co dziewczyna powie, jak już chyba każda z nas, oczwiście nowy chłopak, całowali się; przytulali; trzymali za ręcę; wyglądali jakby byli razem. Szalone one, albo Nina tak bardzo lubi się przytulać i całować, że żadnemu nie przepuści
A jeszcze niedawno mówilam, że nie ma co przykladać wagi do plotek o Liamie i Ninie;p Cytując moją poprzednią wypowiedź: wczoraj, Derek, dzisiaj Liam, a jutro… No właśnie – pojawił się kolejny kandydat;) Myślę, że Nina jest teraz na etapie zabawy. Flirtuje z chłapakami, bawi się tym – i nie można przywiązywać do tego większej wagi, ani tym bardziej od razu wciskać ją w nowy związek. Był już Derek, ten chłopak z Australii, Liam – ale to wszystko jednorazowe wyskoki. Może ona naprawdę nie szuka teraz żadnej stałej relacji – w końcu sama gdzieś mówila, że musi się wyszaleć i chce się cieszyć życiem singla. No to się cieszy na całego;p
Trudno się odnieść do tych rewelacji, bo z tego co zauważyłam to od rozstania z Ianem fani a także przypadkowe osoby uwielbiają wymyślać różne niestworzone rzeczy i wrzucać na twittera.
Natomiast jeśli to prawda to mam wrażenie że to już jest jakaś desperacja ze strony Niny i chęć pokazania, że świetnie się bawi i że zmienia facetów jak rękawiczki. Może chęć wzbudzenia zazdrości.
Fajnie jest poflirtować, ale już obściskiwać się i całować co 2 tygodnie z innym facetem to trochę słabe jak dla mnie. I nie tłumaczyłabym tego chęcią sprawdzenia co się lubi w mężczyznach, bo takie przelotne zabawianie się do niczego nie prowadzi.
Także dopóki nie zobaczę zdjęć to przyjmuję, że są to wymysły fanów.
No dobrze,ale to nie znaczy,że co chwile musi mieć nowego faceta.Moim zdaniem Nina jest na najlepszej drodze do tego aby zszargać swoją opinię.Większość może ją teraz zacząć uważać za dziewczyne ”na jedną noc”.Nie rozumiem czemu nie chce mieć spokojnego i ustatkowanego życia.Candice i Katherina są w podobnym wieku i jakoś to,że są zaręczone im w niczym nie przeszkadza a w szczególności w karierze.
Sama nie wiem co ZNOWU myśleć Nina nie wygląda na taką która zmienia facetów jak rękawiczki chyba,że coś jednak niestety pominęłam i coś bardzo dużego się w niej zmieniło. Więc co kolejna plotka niby wyssana z palca ? Po co to wszystko by było.. ? Gubię sie
Jak dla mnie to ściema ;) Ludzie wypisywali także, że Nina była podobno bardzo pijana i pod wpływem narkotyków.. Teraz pojawilo sie sporo zdjęć i co? Nina jedynie na nich tańczy, ok pewnie coś wypiła skoro była w barze, z przyjaciółmi, ale tego tajemniczego blondyna jakoś też nigdzie nie widać.
ale kiedyś się tak jednak nie zachowywała, wiec to troszkę dziwne.. i te cienie pod oczami, no w kazdym razie na tych fotkach i w tych wszystkich ostatnich newsach nie wyglada to fajnie..
Czy ja wiem, czy się tak nie zachowywała? Wystarczy pooglądać jej starsze, prywatne zdjęcia. Mnóstwo imprez i wygłupów.
Co do cieni, to akurat bardziej stawiam na to, że Nina jest trochę chora – ma szalik, a przecież jest w Meksyku ;) Zmęczenie też robi swoje.