Katherine Pierce poszła do piekła – czy też, w wersji Vampire Diaries przeszła na ciemna stronę – i nie powróci.

W finałowej scenie z czwartkowego odcinka, Katherine pogodziła się z tym, że przegrała swoją trwającą stulecia bitwę o przeżycie, ale kiedy położyła dłonie na ramionach Bonnie, nic się nie wydarzyło. Zaraz po tym, zerwał się wiatr, a Katherine została wessana w zapomnienie.

“Nie widzieliśmy wcześniej nic podobnego,” powiedziała producentka wykonawcza Caroline Dries w rozmowie z TV Guide. “Widzieliśmy postacie ukazujące się Bonnie, kotwicy, przechodzące przez nią i działo się to z inicjatywy drugiej strony. Kiedy umarła Katherine, to wszystko nie miało miejsca, zamiast tego została wyrwana z ramion Bonnie i zassana gdziekolwiek, za pośrednictwem pewnych ciemnych mocy. Nie używamy żadnych religijnych określeń, typu niebo i piekło, ale to jest coś w tym stylu – udała się do mrocznego świata.”

Jak serial udowodnił niezliczoną ilość razy, postacie mogą umierać, a następnie wracać do życia, ale Dries powiedziała, że to nie jest ich sposób na utrzymanie Katherine w pobliżu i nie zamierzają zagłębiać się w ten mroczniejszy świat.

“Nie sądzę, abyśmy się w to zbytnio zagłębiali w przyszłości, ale użyjemy czegoś podobnego do tego, powiązanego z drugą stroną, kiedy pojawiać się będzie chaos i ludzie będą wsysani w zapomnienie,” powiedziała Dries. “Kiedy pisaliśmy historię Katherine w tym sezonie, chcieliśmy naprawdę zrealizować ją jako postać. Ten serial jest znany z przywracania do życia zmarłych, więc śmierć nie wydaje się czymś ostatecznym; mogą powrócić z drugiej strony, kiedy będziemy tego chcieli. Więc chcieliśmy czegoś, dzięki czemu będzie można powiedzieć, ‘Nie, ona naprawdę odeszła.’“

Katherine była mistrzynią manipulacji, więc oczywiście nie odeszła bez pozostawienia po sobie bardzo śmiercionośnego prezentu. Biedna Elena może i odzyskała swoje ciało, ale teraz jest zarażona tym samym wirusem, z którym zmaga się Damon. Razem odbędą potężną walkę w finałowych rozdziałach 5 sezonu.

“Teraz, jak sobie z tym poradzimy?” pyta Dries. “Elena zmaga się z zaburzeniami i szkodami emocjonalnymi, które pozostawiła po sobie Katherine, ale Elena także umiera. Wirus ją zabija. Dwie nasza główne postacie posiadają ten nieuleczalny wirus i chcą wszystkich pozabijać, więc co teraz zrobią? Nasi ludzie będą musieli zawrzeć pakt z samym diabłem, aby uratować swoich przyjaciół.”

Katherine z pewnością miała swoje wady, ale wielu fanów – wliczając w to nas – kochało oglądać jej postać tak wplątaną w fabułę ostatnimi czasy. Więc dlaczego scenarzyści nagle zdecydowali się na pozbycie jednej z najlepszych części tego sezonu? To było zło konieczne.

“W poprzednim sezonie, był taki odcinek, w którym umarł Jeremy i mogliśmy zobaczyć Elenę przed [sytuacją z] Jeremy’m oraz Elenę po [sytuacji z] Jeremy’m. To bardzo pomogło fabule, w sensie emocjonalnego rozwoju postaci,” twierdzi Dries. “Więc wiedzieliśmy, że potrzebujemy czegoś dużego [w tym sezonie], a Katherine miała tak zasadnicze znaczenie dla wszystkich wydarzeń z fabuły tego sezonu, że w pewnym momencie musiało się to skończyć – ale musiało mieć znaczenie. Więc właśnie to zrobiliśmy, dorzucając zwroty akcji, aby trochę zszokować ludzi.”

Przykro Wam, że Katherine odeszła? Czy cieszycie się, że wylądowała po mrocznej stronie?