NDobrev.pl | Twoje najlepsze, polskie źródło informacji o aktorce Ninie Dobrev » Tłumaczenie wywiadu Ruby Rose z Niną dla Byrdie Beauty





5 Feb 2020




       Tłumaczenie wywiadu Ruby Rose z Niną dla Byrdie Beauty

Gdzieś na francuskiej wsi, jadąc pociągiem ku zachodzącemu słońcu, aktorka Nina Dobrev odbiera połączenie na FaceTime od swojej przyjaciółki, Ruby Rose. To zalety nowoczesnej technologii: Rose kontaktuje się z odległego o prawie 6000 mil Los Angeles, ale po krótkiej wymianie serii pytań “Słyszysz mnie?”, połączenie staje się stabilne. (Jednak Dobrev stara się mówić dosć cicho — Francuzi są mniej, niż mili dla głośnych Amerykanów, nawet tych mówiących płynnie w ich języku – jak Dobrev, która mówi po francusku od dziecka, poza angielskim i bułgarskim, który jest jej językiem ojczystym).
Próbując się czasem “wyłączyć”, była gwiazda The Vampire Diaries zazwyczaj nie odbiera takich połączeń. “Zawsze kiedy wsiadam do samolotu mówię całemu mojemu zespołowi, że Wi-Fi nie działało w trakcie lotu,” przyznaje się do Rose. “Ale myślę, że w tym momencie – po tak wielu lotach – oni już wiedzą, że kłamię. Po prostu nie chcę rozmawiać.”

Ten telefon to jednak coś innego. 29-letnia Dobrev i 32-letnia Rose są dobrymi przyjaciółkami. Poznały się na planie filmu akcji, który kręciły dwa lata temu, XXX: Return of Xander Cage i od razu złapały wspólny język. “Zazwyczaj przy kręceniu filmów możesz się fajnie z kimś dogadywać na planie, ale często, gdy zdjęcia się kończą – to by było na tyle,” mowi Rose. “Zajmujesz się kolejnym projektem i pozostajesz w kontakcie, ale nie zawsze kończy się to taką prawdziwą przyjaźnią jak nasza.”

Podczas tej 30 minutowej rozmowy, otrzymaliśmy rzadką możliwość uzyskania wywiadu na podstawie rozmowy tej “podobnej duchem” dwójki, jak same siebie nazywają. Rose porozmawiała szczerze z Dobrev o wszystkim – od medytacji po fitness, karierę i toksyczne relacje Hollywood.

Ruby Rose: Nie sądzę, abym kiedykolwiek zadała ci większość z tych pytań.

Nina Dobrev: Stresuję się.

Chciałabym zapytać cię o zmianę wizerunku i fryzury – czy to jest jakaś forma wzmocnienia samego siebie?

Myślę, że zmiana wizerunku może być w pewien sposób terapeutyczna. Znaczy się, to dziwne nawet mówić o tym na głos, ponieważ to jak wyglądasz to coś bardzo powierzchownego, ale może to wpływać także na to jak się czujesz. Wiem z własnego przykładu, że kiedy ściełam swoje włosy dwa lata temu, to było niemalże jakbym odcięła się od starej energii.

Zgadzam się, że jest to w pewien sposób powierzchowne, ale ponieważ jesteśmy kreatywnymi osobami w kreatywnym przemyśle, czuję, że jest to też taki moment, kiedy odzyskujesz z powrotem kontrolę nad swoim ciałem, czy włosami. Byłaś oczywiście w bardzo, bardzo popularnym serialu telewizyjnym przez 6 lat, musiałaś ciągle wyglądać tak samo. Więc kiedy kończyłaś to, bądź gdy robiłaś sobie przerwę, to czy miałaś ochotę iść i dokonać tak wielu zmian jak tylko mogłaś, zanim rozpoczęłaś coś kolejnego – by poczuć się chociaż na chwilę jak prawdziwa ty, a nie twoja postać?

Absolutnie. Dlatego ścięłam włosy.

Pamiętam jak mówiłaś mi, że pomalujesz swoje paznokcie na wszystkie kolory, jak tylko skończysz sezon.

Tak. Ponieważ tak jak powiedziałaś, zawsze wyglądało to tak samo, zwykłe paznokcie w serialu, więc gdy nadchodził piątek od razu robiłam paznokcie, to był mój sposób na poczucie się inaczej. Ale każda rola, którą odgrywamy, umożliwia nam bycie różnymi osobami. Przykładowo do filmu Lucky Day ponownie obcięłam włosy i zrobiłam lekkiego boba. To jak wyglądasz na zewnątrz na wiele sposobów odzwierciedla to co masz w sobie.

ciąg dalszy w rozwinięciu

Teraz jesteś szalenie fit. Znam cię jedynie od kilku lat, więc pamiętam cię zawsze taką – naprawdę fit i kochającą siłownię. Ale czy odczuwasz różnicę w postrzeganiu swojego ciała z biegiem lat? Zmagałaś się kiedykolwiek z tym?

O mój Boże, 100%. Żartujesz sobie? Kiedyś mogłam jeść wszystko co chciałam i nie musiałam chodzić na siłownię. To dla mnie nowoodkryta miłość – do fitnessu i edukacji na temat tego, jakiego rodzaju jedzenie wkładam do swojego ciała, zazwyczaj w tej kwestii jestem całkiem dobra, ale okazjonalnie oszukuję i robię po swojemu. To takie wielkie koło, bycia super zdrowym przez kilka tygodnii, by następnie wypaść na chwilę z obiegu i zaraz znowu wrócić. Myślę, że każdy się z tym zmaga. Ale teraz, gdy wypadam z obiegu, im starsza przy tym jestem, bardziej to odczuwam i bardziej to widzę. Więc życie zmusza mnie do tego, abym była bardziej rygorystyczna. Nigdy nie rozważałam nawet weganizmu, dopóki cię nie poznałam. Ale przebywając z tobą i jedząc tego obłędne burgery, to zdecydowanie zainspirowało mnie do przemyślenia tego mocniej, ponieważ to [wegańskie jedzenie] jest tak smaczne. To albo przez to, albo twoja przyjaźń rzuciła na mnie jakieś zaklęcie.

Z napiętym grafikiem, podróżnami i rodziną – jak wygląda twoja sportowa rutyna, dbasz również o zdrowie mentalne i zdrowie generalnie poprzez fitness?

Szczerze, łatwiej jest zachować rutynę kiedy jesteś w domu, w jednym miejscu. Jest to o wiele trudniejsze kiedy jesteś w drodze. Miałam takich kilka tygodni, kiedy byłam super dokładna i dobra, ponieważ byłam w domu. Budziłam się, wychodziłam z psem, przygotowywałam koktajl, szłam na siłownię i to była moja rutyna. Jestem kreaturą nawyku, kiedy przebywam w jednym miejscu. Ale kiedy tylko wsiądę w samolot i gdzieś wyjadę to moja rutyna się załamuje, zaczyna panować chaos. To wpływa na mnie mentalnie, gdy nie robię tych rzeczy, których oczekuje ode mnie moje ciało. W ciągu kilku ostatnich dni, które spędziłam we Francji, nie będę kłamać – zjadłam croissanta lub dwa i czułam się z tego powodu winna. Musiałam wtedy sobie przypomnieć, aby cieszyć się momentami, złamać rutynę, spędzić czas z bliskimi, spędzić czas z mamą i uwzgędnić w tym dodatkowy kieliszek wina, bądź drugiego i trzeciego croissanta – to nie jest koniec świata. Tak spędzony czas karmi twoją duszę w sposób, którego potrzebujesz być może więcej. To może być dla ciebie zdrowsze. Więc chodzi głównie o znalezienie balansu w tym. Czy to jest odpowiedź na twoje pytanie?

Tak, absolutnie. Więc nawiązując do tego – kiedy jesteś wykończona a podróżujesz, czy jest coś co robisz, aby poczuć się dobrze, zamiast popadać w stres? Czy czujesz, że się rozwinęłaś odkąd miałaś 20 lat? Ja dla przykładu, kocham medytować. A czuję, że ty i ja jesteśmy podobne, kochamy gry planszowe i inne tego typu rzeczy, które odrywają na chwilę i pozwalają skupić myśli na czymś innym. Może jest to spędzanie czasu z rodziną, medytowanie, czytanie książek, a może terapeuta? Czy jest coś takiego co odgrywa teraz bardzo ważną rolę, a nie było tak istotne kiedy miałaś zaledwie 20 lat?

Każdy wokół mnie kogo szanuje i kocham, medytuje, więc ja prawdopodobnie też powinnam, ale jeszcze tego nie zrobiłam. Chociaż, przepraszam. Skłamałam. Medytowałam ostatnio z Julianne [Hough], ale gdyby mnie do tego nie zmusiła, prawdopodobnie bym tego nie zrobiła. Trochę jakby mnie zmusiła, na początku byłam oporna. To było takie dziwne, szalone doświadczenie, ale natychmiastowo – pamiętam, że poczułam jakbym miała więcej energii, pomimo tego, że czułam się także nieco przygaszona. Nie robiłam tego ponownie od tamtej pory, to było kilka miesięcy temu, ale pamiętam to uczucie oraz to, że chciałam spróbować ponownie. To ciężkie. Mam wrażenie, że nie mogę tego zrobić dopóki ktoś mnie nie popchnie w tym kierunku, lub da jakieś wskazówki. Może taka właśnie jestem. Nie potrafię także się zmotywować, by iść na siłownie, dopóki nie mam trenera, który mówi mi co mam robić.. Gdybym go nie miała, siedziałabym tam na telefonie i pisała wiadomości, bądź nadrabiała wszystko na Instagramie. Szybko się rozpraszam. Może mam ADD [zaburzenia koncentracji uwagi].

Kiedy wrócisz do L.A., wezmę Cię na wspólne medytowanie.

Tak, powinnyśmy. Kiedy mam wsparcie od kogoś czuję, że mogę to zrobić. Mogę być na to gotowa teraz, pod koniec moich 20 lat. Inne rzeczy, które robie to joga lub tak jak mówiłyśmy, wyjeżdżam gdzieś i odłączam mój telefon od Wi-Fi. Życie może być trochę przytłaczające kiedy jesteś zawsze na energii i nie dajesz sobie chwili dla siebie. Jak ty i ja, nie mamy problemu z mówieniem nie, przykładowo. Ważne jest, aby umieć mówić nie – by móc zrobić coś dla sameo siebie.

Jak się nauczyłaś mówić nie? Ponieważ wiem, że to nie jest coś czego nas uczą w tym przemyśle. Uwielbiam swojego menadżera i agenta, chociaż żaden mnie nie uczył jak odmawiać – oni chcą abyś pracowała i zarabiała pieniądze. Czy w twoim życiu pojawiła się taka sytuacja lub osoba, przy której pomyślałaś sobie “Wiesz co? To czas, abym to ja zaczęła kontrolować moje życie”?

Myślę, że kiedy miałam 27 lat to moje priorytety się zmieniły. To była jedna z tych rzeczy, przed którymi mnie ostrzegano. Ludzie mi mówili, że kiedy jesteś młodszy, nie pojmujesz tak naprawdę kwestii płynącego czasu. Uważasz, że świat stoi otworem, ale po upływie pewnego czasu zaczynasz sobie zdawać sprawę z tego, że czas jest ograniczony i co tak naprawdę do tej pory robiłeś? Co jest dla ciebie ważne? Co osiągnąłeś? Co chcesz osiągnąć? Czy jesteś na właściwej drodze, by to osiągnąć? Kiedy moje priorytety się zmieniły, uświadomiłam sobie, że nie mam tak wiele czasu. Zaczęłam się zastanawiać co robię? Czy to mnie uszczęśliwia? Jeśli nie, to nie muszę tego robić. Powinnam spędzać swój czas na rzeczach, które sprawiają, że się uśmiecham, że się śmieję, że czuję się spełniona. Więc kiedy spostrzegłam, że siedzenie po nocy sprawia, że nie czuje się zbyt dobrze rano, zaczęłam szybciej chodzić spać. Wolę spędzić czas ze swoim psem lub obejrzeć film i robić rzeczy, które chce, zamiast marnować czas i życie.

Okay, twoja skóra jest nieskazitelna i jestem tak zazdrosna o to, jaka jest perfekcyjna. Wygląda jakby nigdy nie miała żadnych niedoskonałości, co jest irytujące. Jakich produktów używasz?

To nie jest prawda i wiesz o tym. Każdy kto to przeczyta to się zaśmieje, ponieważ to ty masz najpiękniejszą skórę na całym świecie. To ja powinnam ci zadać to pytanie. Ale jak o tym mowa, cały czas nosimy makijaż w pracy, więc kiedy nie pracuje, staram się nie malować. I to trochę mi pomaga. Ale każdy z nas ma gorsze dni. Ja używam dużo [kremów] La Mer. Stosuje też sporo kremów do opalania. To jest tak ważne.

Jakie kobiety cię inspirują?

Ty, szczerze. Julianne [Hough]. Riawna Capri. Moja mama. Kobiety, które mnie otaczają i które dobrze znam – to one mnie inspirują, ponieważ znam ich słabe strony i wiem, że są takie jak ja. I wiem, że mają dobre i złe dni, a wciąż są silne i piękne. Wszystkie nasze doświadczenia wzmacniają nas, a to mnie inspiruje.


Co w twojej mamie najbardziej cię inspiruje?

Jak pełna życia jest, jaka jest obecna. Chociaż jest to trochę irytujące, ponieważ nigdy nie jest na czas – ciągle zatrzymuje się i rozmawia z nieznajomymi, bądź rozgląda się i podziwia wszystko wokół niej, co jest piękne i wspaniałe i kocham to w niej. Wpływa to także na mnie. Muszę się zatrzymywać i bardziej doceniać rzeczy wokół, a ona musi przestać i zacząć być częściej na czas.

Teraz trochę pytań o naszą przyjaźń. Dogadałyśmy się praktycznie od razu po tym jak się poznałyśmy. I stałyśmy się tak bliskimi przyjaciółkami od tamtego momentu. Co myślisz o naszej przyjaźni, dlaczego tak jest?

Myślę, że mamy podobne zainteresowania i podobne dusze. W większości przypadków, gdy zadzwonię do ciebie żebyśmy coś razem zrobiły, prawdopodobnie w pierwszy momencie powiesz, że tego nie czujesz. Ale ja powiem ci, żebyś wstała i się przygotowała i zazwyczaj, przy drugiej próbie, wyruszymy razem po jakąś przygodę.

ona musi przestać i zacząć być częściej na czas.

To jest świetne. Zmuszasz mnie czasami do wyjścia, także ze swojej strefy komfortu. Myślę, że świetnie się dogadujemy, ponieważ obie preferujemy raczej wąskie grono bliskich przyjaciół. Chcemy po prostu spędzać wspólnie czas, ale nie pod okiem publiki. Ciągle robimy te same rzeczy. Jemy, trenujemy, śmiejemy się. Ale myślę, że najbardziej kocham w tobie to jaka jesteś zabawna. Nadal nie jestem pewna, czy ludzie zdają sobie sprawę z tego, jaka jesteś śmieszna. Z łatwością mogłabyś grać w komedii lub występować w stand-upie. Ty i ja także nie mamy wielkiego ego, przez co tak dobrze się bawimy podczas robienia sobie psikusów, bo wiemy, że żadna z nas nie zareaguje jak, “To nie było zabawne,” lub “Dlaczego oblałaś mnie pistoletem na wodę zaraz po tym jak skończyłam pracę?” Więc zgadzam się, że mamy podobne dusze. Jesteśmy młode sercem. To znaczy, w ogóle jesteśmy młode, ale w sercu myślę, że mamy 9 lat.

Nie, prawdopodobnie mamy 6 lat. Myślę, że mnie do ciebie przyciągnęło też to jaka jesteś zabawna. Twoje poczucie humoru i podejście do życia. Z tobą zawsze są przygody. Ale stąpasz także twardo po ziemi. Jest w tobie ta głębia, której większość osób nie widzi.

Odkryłam także, że trudniej jest znajdować przyjaciół, gdy jest się już dorosłym. W L.A. szczególnie. Masz jakieś doświadczenie?

Doświadczyłam tego, ale z drugiej strony, tak naprawdę nie szukam nowych przyjaciół. Czy to ma sens? Im starsi się stajemy, tym mniej chętnie wpuszczamy nowe osoby do swojej grupy. W moim przypadku, ludzie z którymi spędzam czas – chcę aby to był wartościowy czas. Chcę mieć znaczące wiele przyjaźnie, inwestować w nie więcej czasu, do nowych znajomości nie przywiązuje już tyle wagi. Myślę, że to jest wyjątkowe, bo poznałyśmy się dość późno, ale czułam jakbym cię znała od zawsze. A z racji tego, że jesteśmy tak podobne, wiedziałam, że polubisz też także moich przyjaciół.

A jak to wygląda w kwestii toksycznych ludzi: przyjaciół, którzy byli świetni, ale przerosłaś ich lub toksycznych ludzi, którzy mogli pojawić się w twoim życiu, kierując się tym co robisz, a nie tym kim jesteś jako człowiek. Doświadczyłaś kiedyś takiej sytuacji, gdy musiałaś usunąć kogoś takiego ze swojego życia?

Pojawili się kiedyś toksyczni ludzie w moim życiu. Myślę, że kiedy jesteś młodszy, niezbyt zdajesz sobie z tego sprawę. Ale otaczam się ludźmi, którzy są bardzo dosadni, szczerzy i prawdziwi. I kiedy pojawia się ktoś, kto nie jest tak autentyczny, możesz to wyczuć z kilometra. Więc, ufam swoim przyjaciołom w tym, że powiedzą mi kiedy zauważą coś lub kogoś nieszczerego, kto wcale nie chce być tak naprawdę moim przyjacielem, przynajmniej nie z właściwych powodów.

Mam wrażenie, że pracujesz nad 95 nadchodzącymi filmami. O jakich nowych produkcjach możesz coś powiedzieć?

Cóż, rozpoczynamy prace nad kolejnym XXX za kilka miesięcy, jestem tym naprawdę podeksytowana. Wojna na psikusy 2.0: edycja 2018/2019.


Nie jestem gotowa. Nie jestem gotowa.

Planuję te psikusy od lat, Ruby. Lepiej się przygotuj.

Ale masz także film, który właśnie wychodzi, “Dog Days,” premiera jest w ten sam dzień co premiera mojego [“The Meg”]. Starają się nas nastawić przeciwko sobie, ale nie mogę się doczekać, aby go zobaczyć.

Też nie mogę się doczekać, aby zobaczyć twój.

Powinnyśmy iść je zobaczyć w ten sam dzień.

Właśnie miałam to powiedzieć, powinnyśmy iść zobaczyć swoje filmy. Iść do kina i zapłacić tylko za jeden bilet, a później druga by się przemknęła.

Nad czym jeszcze pracujesz?

Nad serialem telewizyjnym, który startuje za kilka tygodni, nazywa się “Fam,” to jest dla mnie coś nowego. Jak powiedziałaś, niewielu ludzi wie o tym, że kocham komedię – oglądać komedie, być w komedii, generalnie śmiać się. Więc pracując z Tone [Bell] i Odessą [Adlon] i całą resztą, to jak śmianie się cały dzień. Byłam przerażona przy odcinku pilotażowym. Ale wyszło dobrze. Aspekt publiczności na żywo jest naprawdę straszny, ale poradziłam sobie z tym i teraz czuje się bardziej komfortowo. Jestem tym podekscytowana. Mam też “Lucky Day,” to do tej roli ścięłam moje włosy, wychodzi w przyszłym roku. “Then Came You” to kolejny film.

Gdybyś miała podać trzy wskazówki do szczęścia, co by to było?

Więcej się śmiać, spędzać czas z ludźmi, których kochasz i próbować nowych rzeczy. Próbowanie nowych rzeczy sprawia, że jestem naprawdę, naprawdę szczęśliwa. Po prostu starać się poszerzać swoje horyzonty. Jakie są trzy rzeczy, które ciebie uszczęśliwiają, Ruby?

Tak, też wytypuje śmianie się. Ponieważ kiedy się śmiejesz, znika całe ego; nie ma miejsca na jakąkolwiek próżność, ponieważ to jak mimowolny ruch ciała. Wychodzi z brzucha i ma efekt fizyczny. To bardzo zaraźliwe, co w tym kocham.

Tak i ćwiczy mięśnie brzucha.

Tak! Myślę także, że jeśli chodzi o mnie to zwierzęta i natura odgrywają wielką rolę w moim szczęściu. Więc przebywanie w otoczeniu moich psów lub pójście na plażę, czy na wspinaczkę. To przypomniało mi co mówiłaś o swojej mamie. Trochę ignorujemy piękno świata, ale kiedy podróżujesz i zaglądasz w oczy tych małych kreatur, które mamy – ty z Maverick, czy ja z moimi trzema brzydkimi psami – jest w tym coś z bezwarunkowej miłości i piękna tego.

Kocham twoje psy.

I dobre przyjaźnie są także ważne. Myślę, że w erze social media i takim świecie w jakim żyjemy, możliwość zamknięcia się i przebywania po prostu z przyjaciółmi, którzy się o ciebie troszczą.. myślę, że ja się w ten sposób ładuje. Okay, jeszcze na koniec kilka krótkich pytań: Batman czy Spider-Man?

Batman.

Hamburgery czy taco?

Hamburgery z serem. Sorry, Rubes, nie wegańskie, po prostu zwykły ser. Może być cheddar.

Baseny czy plaże?

Plaże.

Urodziny czy Święta Bożego Narodzenia?

Moje urodziny są zawsze zaraz po Świętach Bożego Narodzenia i każdy trochę przytył, przejadł się i wypił za dużo, więc nie za bardzo są w nastroju do imprez. Więc chyba powiedziałabym, że Święta. Pradopodobnie w przyszłym roku sprawię, że wszyscy złamią swoje noworoczne postanowienia i spędzą ze mną czas.

Koty czy psy?

Nie mogę wybrać pomiędzy nimi. Zwierzęta są wszystkie wyjątkowe.

A co z wyborem pomiędzy mną, a naszą przyjaciółką Riawną?

Oh, to jest wredne. Nie mogę wybrać.

Wiem, wiem. Kocham cię.

Też cię kocham. To było fajne. Powinnyśmy to robić częściej.

Tak, zdecydowanie powinnyśmy.

Róbmy wszystkie wywiady razem, w taki sposób.

© ndobrev.pl




         0



   Post został napisany przez: Sonja w kategorii: Artykuły, Produkcje Telewizyjne, FAM, Wywiady, Produkcje Filmowe, xXx