W poprzednim newsie dodałam nowe zdjęcia z sesjii dla magazynu Saturday Night, jednak teraz trochę pogrzebałam i mam dla was więcej newsów. Po pierwsze, wydanie SNMag z Niną jest na wrzesień bieżącego roku a do kiosków w USA wchodzi już teraz. Do galerii dodałam własnie okładkę magazynu. Znalazlam także wywiad, który przetłumaczyłam na polski i zamieściłam niżej.

SNMag: Jak to było na początku serialu z tymi dwoma rolami?
Nina Dobrev: Tak więc, przypominam sobie jak czytałam scenariusz i uświadomiłam sobie fakt, że Elena to zwyczajna dziewczyną, której życie dało popalić a następnie dowiedziałem się, że zaraz będą musiała stać się kimś zupełnie innym aby dobrze odegrać rolę Katherine. To jest jeden z najrzadszych, ale i najfajniejszch momentów w telewizji, granie zupełnie dwóch różnych ludzi.

SNMag: Co możesz nam powiedzieć na temat powrotu Katherine do miasta?
ND: Jedyną rzeczą jaką mogę wam powiedzieć, to fakt że ona wróciła. Gdybym zdradziła cokolwiek więcej musiałabym prawdopodobnie was zabić albo pogryźć. Ale tak, ona wróciła i możecie sobie tylko spróbować wyobrazić jak wiele napięcia to wywoła. To jest fajne zobaczyć co ona zrobi ponieważ jest spontaniczna i szalona.

SNMag: Masz więcej zabawy grając Elenę czy Katherine?
ND: Myślę, że to jest tak jak ze wszystkim w życiu – jeżeli robisz coś rzadko to bardziej cię cieszy sytuacja gdy masz okazję to zrobić. Więc tak, odgrywając rolę Katherine bawię się lepiej.

SNMag: Myślisz, że Elena i Damon byliby w stanie stworzyć kiedykolwiek prawdziwy, zdrowy związek?
ND: Słowo “Damon” i “zdrowy” użyte w tym samym zdaniu? To zabawne! Nie wiem, to znaczy myślę, że biorąc pod uwagę to jak zakończył się pierwszy sezon… Myślę, że on tak naprawdę wybrałby Katherine. Może jakaś mała jego cząstka uważa iż kocha Elenę, ale Elena z całą pewnością nie odwzajemnia tego uczucia. Ona traktuje go jak swojego dobrego kumpla, przyjaciela. Brata swojego chłopaka. Ale chemia między nimi zawsze będzie i to coraz bardziej wyczuwalna.

SNMag: Jeśli to zależałoby od ciebie, to którego z braci byś wybrała?
ND: Wybrałabym obydwu, albo jednego który by był mieszanką ich obu. Obie te postacie bardzo się od siebie różnią, posiadają inne zalety. Gdyby tak powybierać z nich co najlepsze, można by było stworzyć idealnego mężczyzne, ponieważ Stefan jest słodki, kochający i opiekuńczy a z kolei Damon jest zabawny, odrobinę szalony i ekscytujący. Każdy z nich inaczej działa na Elenę.

SNMag: Jak ci się pracuje w Atlancie?
ND: Lubię to miasto, naprawdę je lubię. Zajęło mi chwilę przyzwyczajenie się do niego, ale to jest tak zawsze, badasz nowe tereny i demaskujesz małe dziwactwa w mieście. Raz podczas spaceru udało mi się znaleźć naprawdę świetną restaurację z pysznym jedzeniem i miłą obsługą. Atlanta bardzo różni się od takich miast jak Nowy Jorky czy LA, one są wielkie. Tutaj mamy wszyscy sposobność być zwykłymi ludźmi, którzy razem wychodzą do restauracji czy też idą do kina na film.

SNMag: Cały czas trzymacie się razem poza planem z resztą obsady?
ND: Myślisz pewnie, że utknęliśmy razem wbrew własnej woli i nie możemy się od siebie uwolnić, ale to nie tak. Wszyscy są ze sobą bardzo zżyci, jak rodzina. Nie możemy się doczekać żeby wrócić do Atlanty i zacząć znowu kręcić.

SNMag: Od czasu, aż serial zyskał tak wielką popularność miałaś jakąś dziwną sytuację z fanem?
ND: Tak, miałam mnóstwo interesujących spotkań z fanami! Pewnego razu byłam na zajęciach jogi z mamą, podeszła tam wtedy do mnie dziewczyna. W momencie gdy byłam pół naga w szatni! Zaczęła mnie wypytywać o serial oraz poprosiła o autograf, potem zrobiłyśmy sobie również wspólne zdjęcie kiedy ja tam siedziałam, pół naga jak wspominałam!

SNMag: Doszly nas słuchy, że jesteś wielkim koneserem kawy i czekolady – jakie są twoje ulubione?
ND: Cóż, jeśli mówimy teraz o kawie to liczy się dla mnie jedynie Starbucks i Coffee Bean. Wypijam bardzo dużo kawy, kocham chai lattes i karmelowe macchiatos czy też podwójne, czekoladowe frappucinos z bitą śmietaną… im słodziej tym lepiej, zdecydowanie! Jeśli z kolei mówimy o czekoladzie, to ciasto lawowe jest moim absolutnym ulubieńcem. Gorące, roztopione ciasto lawowe!

SNMag: Co sądzisz o tej całej obsesji na punkcie wampirów, jaka ostatnio panuje. Myślisz, że to przez True Blood i Sagę Zmierzch?
ND: My wszyscy bardzo się wspieramy, siebie wzajemnie jak i swoje seriale. Kilka dni temu skończyłam w zasadzie kręcić film z Kellanem Lutzem… Wampiry są gorące. Są seksowne, tajemnicze i niebezpieczne.

SNMag: Możemy się spodziewać wilkołaków w przyszłym sezonie Pamiętników Wampirów?
ND: Nie mogę na to odpowiedzieć. Może, a może nie. Nie mogę o tym mówić, przepraszam!

SNMag: Jeśli nie jesteś na planie, to jak spędzasz swój wolny czas?
ND: Jeśli mam być szczera, to kiedy tylko mam wolny czas najchętniej go przesypiam. Jestem w stanie bardzo szybko zasnąć, moje życie jest szybkie i ekscytujące. To chyba przez to.

SNMag: Masz jakieś ulubione miejsca w Los Angeles, takie które najchętniej odwiedzasz gdy tylko tam jesteś?
ND: Tak, dużo czasu spędzam w Santa Monica. Kiedy tylko mam okazję, wchodzę do wody. I kocham knajpe 25 Degrees, oni mają najlepsze burgery zresztą tak samo jak 8 Oz.! Co do zakupów to robię je głównie na Melrose. W niedzielę często odwiedzam tamtejszy market.

SNMag: Wspominałaś wcześniej o filmie z Kellanem Lutzen, Death Games, co możesz nam o nim powiedzieć?
ND: Głównym powodem dla którego poszłam na casting do tego filmu było to, że zawsze chciałam grać w filmach akcji. Zawsze także chciałam zagrać postać, która jest starsza niż ja w rzeczywistości. Gram w filmie młodą 20-paro latkę, która poślubia Kellana. Jestem jego żoną! Więc to było całkiem zabawne. Jestem tam także w ciąży, chodzę z ciążowym brzuszkiem.

SNMag: Co jest twoim ulubionym zajęciem w sobotnie wieczory, kiedy masz wolne od pracy?
ND: Są dwie takie rzeczy. Pierwsza to iść do restauracji, zjeść pyszną kolację po czym iść na spacer lub oglądnąć jakiś film. A drugą opcją jest wyjście do baru z dziewczynami. Uwielbiam spędzać czas ze swoimi przyjaciółmi.