Poczas wywiadu dla Fashion Magazine, zapytana o narzeczeństwo Nina odpowiedziała, że nie zamierza pójść śladem Miley Cyrus. Komentarz ten uważany jest przez ludzi jako niemiłą uwagę w stronę piosenkarki. Widząc to, panna Dobrev postanowiła wyjaśnić swoją wypowiedź na Twitterze:
Uwaga do samej siebie, niezbyt poważne komentarze nie zawsze zostają wyjaśnione w artykułach w magazynie. Jestem wielką fanką @Mileycyrus – potrzebujesz dziewczyny do sypania kwiatków? :)
Co sądzicie o tej całej sytuacji? Za pomoc w pisaniu newsa dziękuję Sonji :)
Uwielbiam ją za to ostatnie zdanie. Fakt, że udzielając wywiadów każde zdanie musi być przemyślane. Nina zwykle czuje się swobodnie udzielając ich, więc pewnie tym razem zapomniała przemyśleć swoją wypowiedź i palnęła coś, czego nie miała wcale na myśli, a jak sama stwierdziła, magazyny nigdy nie udzielają sprostowań, bo to tylko idzie na korzyść sprzedarzy danego numeru. Na szczęście nasza Nina jest niezwykle pogodną i żartobliwą dziewczyną, umie się przyznać do błędu i śmiać z samej siebie, więc obróciła to w żart u moim zdaniem świetnie jej to wyszło, ponieważ jej wypowiedź bardzo fajnie i zabawnie brzmi. Miła poprawa nastroju na wieczór…w moim przypadku :D