“Kocham te małe, kudłate kreatury. Mam trzy; Jama-lynx, Moke oraz Furry Fangs.” Nina Dobrev porozmawiała z nami o kotach. Podobnie jak reszta biura [magazynu] Company, ma totalną obsesję. I podczas gdy cieszyliśmy się naszą wspólną miłością do kotów, ‘Kocia Dama’ okazała się nie być zwyczajnym synonimem najgorętszej, wschodzącej gwiazdy Hollywood. Nina jest bliska przejęcia blichtru miasta. Jest, mimo wszystko, gwiazdą popularnego serialu The Vampire Diaries (z liczącą ponad 3.6 milionów widownią, mnóstwem nagród oraz nadchodzącym piątym sezonem, więc nasze uzależnienie od wampirów nigdzie się nie wybiera w najbliższym czasie). Jeśli nie oglądaliście tego, fabuła mniej więcej jest taka: uczennica szkoły średniej rozdarta pomiędzy dwoma, wampirzymi braćmi. Nina w serialu gra zarówno nastoletnią Elenę, jak złą wampirzycę Katherine, podczas gdy w jej ekranowych partnerów wcielają się Paul Wesley i Ian Somerhalder, z którym spotykała się także poza planem (dostaliśmy jasne instrukcje, aby nie pytać, ani nie publikować wiadomości o rozstaniu pary). Nina może być gwiazdą nastoletnich, kultowych wampirów, ale gdy tylko zadzwoniła do Company HQ – w ponure, letnie popołudnie – stało się natychmiast oczywiste, że nie jest Kristen Stewart 2.0. Na szczęście, nie zachowuje się także jak typowa dziewczyna z Kalifornii typu ‘jak, totalnie’ (nie jest też właścicielką jednego z tych małych psów). W zamian, Nina posiada hipiskie wibracje z Venice Beach. Znacie ten typ… zawsze opalona, rozmawiająca o dobrej energii, zamieszczająca inspirujące cytaty na twitterze, zakładamy, że weganka (“To nie oficjalne, ale głównie jem wegańskie jedzenie”). Kiedy z nią porozmawialiśmy, przenieśliśmy się z naszego deszczowego dnia w biurze W1 na słoneczną promenadę w USA. I naprawdę nie chcemy wracać do domu…

wywiad z Niną w rozwinięciu newsa (more…)