Nina o pracy na planie z psami:

“[To było] zaskakująco trudne. Można by pomyśleć, że film z psami powinien być super łatwy i będziesz mógł się z nimi bawić, ale w rzeczywistości jest odwrotnie, ponieważ te psy są świetnie wytrenowane. Panuje tam wiele zasad, by mieć pewność, że zwierzęta otrzymują odpowiednią opiekę i nie są nadmiernie pobudzone. Jest z nimi cały czas trener. Nie możesz w rzeczywistości się z nimi bawić – jedynie treser i osoba, która występuje w scenie – mogą to robić. To było dla mnie trudne, ponieważ chciałam przyjść na plan i cieszyć się tym domem pełnym psów.”

Nina o znajdowaniu balansu:

“Przechodziłam przez wzloty i upadki. Czasy, kiedy byłam zbyt zależna od swojego telefonu, odbiło się to na moim życiu. Myślę, że nie byłam obecna w danym momencie. Frustruję się kiedy ludzie siedzą ciągle na telefonie i nie zwracają na nic uwagi. Widząc to u innych wiedziałam, że nie chcę być taką osobą – chcę doświadczać życia, a nie tylko je ciągle dokumentować. To trudny balans.”

Nina o podróżowaniu:

“Podróżuję wszędzie. Raczej nie pokazuję materialnych rzeczy; dzielę się swoimi podróżami. Byłam w Tajlandii, Japonii, Australii, Brukseli, Szwajcarii. Lubię odkrywać nowe kultury, poznawać nowe osoby, odbiegać trochę od mojego codziennego planu dnia. Kiedy jesteś w trakcie pracy na planie, grafik jest bardzo restrykcyjny. Każda minuta jest na coś przeznaczona i nie możesz od tego odejść. Więc kiedy nie pracuje, lubię nie mieć żadnego grafiku. Pragnę czegoś przeciwnego. Jestem jedną z tych osób, które pracują na całego i bawią się na całego – idę na 130% w każdym kierunku i nie jestem zbyt dobra w balansowaniu tego. Albo jestem w trybie pracy, albo w trybie zabawy.”

Ulubiony drink Niny:

“Tequila z limonką. Może jeszcze do tego plasterek grapefruita, gdy czuję się dziko.”

Najlepszy sposób na zerwanie według Niny:

“Bilet na samolot, szklanka tequili i grupa przyjaciółek.”