NDobrev.pl | Twoje najlepsze, polskie źródło informacji o aktorce Ninie Dobrev » Tłumaczenie artykułu & wywiadu z lutowego Prestige Magazine [Hong Kong]





3 Feb 2017




       Tłumaczenie artykułu & wywiadu z lutowego Prestige Magazine [Hong Kong]

Nina Dobrev: O aktorstwie i dojrzewaniu

Nina Dobrev porozmawiała z nami o odkrywaniu na nowo swojego miasta rodzinnego, niebezpieczeństwa śmierci klinicznej oraz o tym, jak dobra jest w umieraniu.

Nina Dobrev jest właśnie po długim locie z Rio. Zmiana strefy czasowej zdaje dawać się jej we znaki i trochę ochrypła po szybkiej wycieczce do Brazylii, gdzie promowała xXx: Return of Xander Cage, przebój filmowy, który ostatnio trafił do kin. Ma krótką chwilę wytchnienia w LA zanim rozpocznie się promocja w Ameryce Łacińskiej, Europie i Azji.

W Brazylii nie tylko ciężko pracowała. Znalazła czas na paralotniarstwo, wycieczkę helikopterem i szybki relaks na plaży (mając na sobie koszulkę narodowej reprezentacji piłki nożnej z nazwiskiem Neymara, który także występuje w filmie). Ale przez większość czasu, Dobrev ma aktualnie więcej pracy, niż czasu na zabawę. Odkąd odeszła z popularnego serialu telewizyjnego The Vampire Diaries w 2015, jej życie zdominowały plany filmowe, wystąpienia publiczne na galach charytatywnych i rozdaniach nagród, pojawianie się w magazynach i nieustające działania marketingowe, promujące jej nadchodzące filmy. Może i nie jest aktualnie najciężej pracującą osobą w Hollywood, ale Dobrev jest coraz bliżej szczytu drabiny.

To była długa i kręta droga do sławy dla tej 28-letnij aktorki. Dobrev urodziła się w Bułgarii w czasie, kiedy zamiatane były bloki komunistyczne. Uciekając przed niepewną przyszłością, jej rodzice emigrowali do Kanady, kiedy miała zaledwie dwa lata. Dorastając w Toronto, Dobrev interesowała się wieloma artystycznymi nurtami – tańcem, aktorstwem, a nawet gimnastyką rytmiczną. Pod koniec szkoły średniej, była już pewna kariery aktorskiej. Przełom nastąpił w 2006 roku, kiedy dostała jedną z głównym ról w Degrassi: The Next Generation, najnowszej serii emitowanego od lat, kanadyjskiego serialu.

Dobrev przeniosła się prosto z serialu młodzieżowego do nadprzyrodzonego, kiedy dołączyła do obsady The Vampire Diaries w 2009. To był ogromny skok, zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym. Nagrywana w Georgii produkcja wymagała przeprowadzki z Toronto do Atlanty. A jej rola Eleny Gilbert – uwikłanej w trójkąt miłosny z wampirzymi braćmi – wymagała z kolei grania zarówno przeciętnego człowieka, jak i wampirzycy z przeszłości, która okazała się doppelgangerem.

Vampire Diaries stało się światowym hitem i uczyniło z Dobrev międzynarodową gwiazdę, mającą fanów nawet w Australii, Chinach, Wielkiej Brytanii, czy Brazylii. Ale po sześciu sezonach, jako Elena – i braku sygnału, jakoby serial miał się kończyć – zdecydowała się z niego odejść. Dobrev zawsze starała się znaleźć czas na filmy w trakcie pracy nad kolejnymi sezonami serialu, od 2007 roku pojawiła się w pięciu produkcjach.  Ale większe, lepsze role wymagały pełnej dyspozycji.

To zawsze pewnego rodzaju loteria, kiedy aktor decyduje się opuścić popularny serial na rzecz wielkiego ekranu; wielu nie udaje się przebić. Ale Dobrev postanowiła się tego podjąć. Jej pierwsze próby (jak The Final Girls, w 2015, komedia z czarnym humorem) zostały dobrze przyjęte przez krytyków, ale nie wygenerowały zbyt wielkiego dochodu. W końcu jednak trafiła w dziesiątkę; rola w wysokobudżetowej produkcji, u boku amerykańskich supergwiazd, Vin Diesela i Samuela L Jacksona w xXx: Return of Xander. Kolejna gratka przyszła zaraz potem: rola we Flatliners, remake’u kultowego hitu z 1990 roku, opowiadającego o studentach medycyny eksperymentujących ze śmiercią. Film ma pojawić się we wrześniu, w obsadzie jest Ellen Page, Kiefer Sutherland – który wrócił do swojej roli z oryginalnej wersji – oraz Diego Luna.

Złapaliśmy Dobrev w Los Angeles zaraz po jej powrocie z Brazylii.

tłumaczenie wywiadu w rozwinięciu

Jak twoja trasa xXx po Brazylii?

To było szalone, było fajnie i ekscytująco, wszystko było pełne pasji i miłości. Tamtejsi fani są tak głośni i oddani. To była świetna wycieczka i doświadczenie. Jedyną rzeczą, której nie miałam okazji spróbować, to samba. Co mnie bardzo złości i to oznacza, że będę musiała tam wrócić, jak sądzę.

Grasz w filmie Becky, prawda? Tak. Becky the techy.

Błyskotliwą i sarkastyczną maniaczkę technologii. Czy to dobry opis? Taak, ale jedną rzeczą, którą pominęłam przy opisie to “niezdara”, brakuje jej ostrości i nie wie kiedy przestać mówić, wpada w słowotok. Mówi i mówi i mówi, dopóki jej nie braknie tchu.

Jak Becky się wpasowuje do całej fabuły?

Becky staje się prawą ręką Xandera, we wszelkich kwestiach technicznych i praktycznych. Posiada te wszystkie gadżety, wie jak je naprawić, wie jak złamać, bądź zakodować kod na jakimkolwiek komputerze, na jakimkolwiek urządzeniu… Jest w zasadzie moim przeciwieństwem. To cud, że byłam w stanie odebrać ten telefon.

Minęło 12 lat odkąd ukazała się pierwsza część z serii xXx. W jaki sposób ten film nawiązuje do Następnego Poziomu?

Historia zaczyna się od tragedii, która wydarzyła się pomiędzy CIA i NSA. Z tego powodu, muszą odnaleźć Xandera [Vin Diesel] i sprowadzić go ponownie do programu xXx. Musi walczyć ze złymi facetami i ocalić świat. Ale, oczywiście, nie byłby to film, gdyby nie pojawiło się trochę przeszkód, więc musi zmierzyć się z pewnymi wyzwaniami i powrócić na szczyt.

Vin Diesel jest świetnym facetem. Musiałaś się dobrze bawić podczas robienia tego filmu.

Było świetnie. Każdy dzień był nową przygodą i zbliżyliśmy się do siebie. Kręciliśmy w Toronto w środku zimy, było lodowato. Ruby [Rose] i ja stałyśmy się sobie bliskie. Deepika [Padukone] jest przekochana. Wszyscy byli wspaniali. Cudowni, pozytywni, ciepli, słodcy, utalentowani ludzie.

Dorastałaś w Toronto.

Tak. Odwiedzałam swój dom, składałam wizyty, kiedy kręciliśmy film.

Jak to jest wrócić? Czy czułaś nadal, że to twoje miasto?

Na pewno czułam to mocniej, niż reszta obsady. Ale zdecydowanie czuję, że to 10 lat życia poza granicami tego miasta zmieniło wszystko ogromnie, powrót do tego miasta, już jako osoba dorosła, która może wyjść na drinka, czy gdziekolwiek indziej.. To zupełnie inne doświadczenia. Kiedy byłam młodsza i dopiero dostałam się na studia, wszystko wyglądało trochę inaczej. Teraz jest tak wiele wspaniałych restauracji i lokali, lokali na dachach i innych miejsc, które można odwiedzić. Miasto się rozrosło w piękny sposób. Mogę szczerze powiedzieć, że odkrywałam to miasto prawie tak, jakbym była w nim po raz pierwszy. Ale znałam kilka miejsc, których pozostali nie znali, więc ich tam zabrałam. Trochę bawiłam się w przewodnika.

Masz wrażenie, że doceniasz teraz Toronto bardziej, niż wtedy, gdy w nim dorastałaś?

W stu procentach. W jakimkolwiek mieście dorastasz… kiedy jesteś dzieckiem, buntujesz się i chcesz się jedynie wydostać, odkrywać świat i podróżować. Powrót naprawdę sprawił, że doceniłam i zatęskniłam za tym miastem. Zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. Miesiąc po tym, jak skończyliśmy prace nad xXx, wróciłam i zaczęłam pracę na planie Flatliners w Toronto, trwało to całe lato. To naprawdę fajne, ponieważ miałam szansę spędzić dużo czasu – jakieś dziewięć miesięcy – w domu.

Mówiąc o Flatliners, oryginał stał się poniekąd ikoną. Czy występują jakieś podobieństwa w remake’u?

Fabuła jest podobna, ale z pewnością są różnice. Masz trzy kobiety, zamiast jednej w filmie, uważam, że to świetnie.

Julia Roberts grała jedyną kobiecą postać w oryginale, prawda?

Tak, sama reprezentowała wszystkie kobiety. Ale przemysł się zmienia i pozycja kobiet się wzmacnia, w związku z czym mamy ich więcej. Naprawdę fajnie mi się przy tym pracowało, ponieważ musiałam zagrać profesjonalistkę – rezydentkę, która niedługo zostanie lekarzem – która ma wielkie ambicje i posiada wiedzę na każdy temat, zna się poniekąd na wszystkim po trochu. I musiałam najwięcej razy umierać. Myślę, że to dlatego, że miałam najlepsze doświadczenie w umieraniu, co zawdzięczam mojej poprzedniej pracy [Vampire Diaries].

Musisz być całkiem dobra w umieraniu.

Znam się na temacie. Mogę umierać na różne sposoby, w różnych językach, w różnych krajach. Jestem gotowa – dajcie mi śmierć, którą będę mogła zawojować.

Czy razem z resztą obsady odpoczywaliście wspólnie pomiędzy ujęciami i rozmawialiście o tym, jak by to było przeżyć naprawdę tego rodzaju śmierć?

Tak, pojawiały się dyskusje na ten temat. Nie mogłam się zdecydować, czy chciałabym tego doświadczyć, czy nie. Jestem ciekawa jakby to było. Co bym zobaczyła i jakby to na mnie wpłynęło, jakby mnie zmieniło. Ale jednocześnie, mam całkiem wspaniałe życie i jestem wdzięczna za wszystko co posiadam i nie wiem, czy chciałabym zaryzykować. To jest ryzyko, hazard i jeśli mam być szczera, żaden ze mnie hazardzista. Nie mam pojęcia dlaczego miałabym stawiać na szali swoje życie, kiedy nie stawiam nawet pieniędzy.

Medycyna, jak i tworzenie filmów uległy sporym zmianom w ciągu tych 26 lat, kiedy pojawił się oryginał Flatliners. W jaki sposób remake zaktualizuje naukę i technologię?

Oryginał miał wspaniały koncept. Ale przedstawienie tego, czego mogą dokonać lekarze, było bardziej fantazją, teraz pokażemy więcej rzeczywistości. Lekarze posiadają teraz takie technologie. Nie wiem, czy faktycznie stawialiby w zagrożeniu ludzkie życie, ale zdecydowanie mamy możliwości ku temu, aby wprowadzić kogoś w stan zgonu, a następnie sprowadzić z powrotem do żywych, obserwować w tym czasie pracę mózgu na monitorze, aby zobaczyć co się stanie. Czy powstanie jakaś substancja chemiczna? Co dokładnie się dzieje w trakcie umierania? To wielka tajemnica. Więc technologie, które wykorzystaliśmy w filmie, plany filmowe, to wszystko jest poniekąd sztuką. Chcieli, aby wszystko zastąpiło rzeczywistość i było tak prawdziwe, jak to tylko możliwe, dlatego wszystkie szczegóły zostały dopilnowane.

Jakiego rodzaju badania prowadziłaś przygotowując się do roli w Flatliners?

Przeszliśmy trzy lub cztery tygodnie medycznego treningu w Toronto. Wszyscy przylecieliśmy wcześniej i trafiliśmy pod skrzydła wspaniałej konsultantki medycznej, Lindsay Somers. Nauczyła nas jak pracuje serce, jak defibrylować, czym są powikłania, co mogło pójść źle, jak wygląda protokół w przypadku śmierci klinicznej, wszystkich takich szczegółów. Nie chcę przesadzić mówiąc, że mogłabym uratować czyjeś życie, ale zdecydowanie byłabym w stanie utrzymać kogoś przy życiu do czasu przyjazdu karetki. To była praca wymagająca dużo zagłębiania się [w fabułę]. Moja postać jest także wiolonczelistką, więc musiałam się nauczyć grać na wiolonczeli. Była pływaczką, więc musiałam przejść trening pływacki. Dostaliśmy także trenera personalnego, ponieważ mam mnóstwo scen, w których jestem w stroju kąpielowym. Miałam szaloną dietę. Zdecydowanie cała się w to zaangażowałam. To ciekawe, tego typu wchodzenie w rolę, poświęcanie się w pewien sposób dla projektu. Cieszyłam się każdą minutę tego.

Brakuje ci zadawania się z wampirami?

[Śmiech.] Brakuje mi mojej rodziny w 100 procentach. Spędzasz sześć lat z grupą osób – załogą, obsadą, wszystkimi zaangażowanymi. Oni naprawdę, naprawdę stali się moją rodziną i tęsknię za wieloma z tych osób.

Musiało być naprawdę trudno odejść z Vampire Diaries.

Nie wiem, czy miałabym takie możliwości jakie mam teraz, gdybym nie skończyła swojej przygody z serialem. Jestem dozgonnie wdzięczna. To był świetny kamień milowy i mam nadzieję, że prowadzi do jeszcze wspanialszych rzeczy. Miałam jak do tej pory tyle szczęścia. Miałam ogromnie dużo szczęścia, że trafiłam do serialu, do filmów i nie mogę się doczekać tego, co wydarzy się dalej.

Z punktu widzenia aktora, jakie są różnice pomiędzy pracą przy tego rodzaju serialu telewizyjnym, a wysokobudżetowymi produkcjami kinowymi?

Głównie czas. W telewizji wszystko robi się bardzo szybko, natomiast przy filmach prace idą bardzo, bardzo wolno. Jest dużo wolnego czasu pomiędzy kolejnymi ujęciami. Jest o wiele więcej czasu na obijanie się, czytania, zabawę w robienie sobie kawałów na planie, podczas gdy przy pracy w telewizji jest ciągły pośpiech, biega się w kółko. Ale w efekcie końcowym telewizja i produkcje kinowe stają się tym samym. Jest mnóstwo świetnych produkcji telewizyjnych, bardzo w stylu kinowym. I jakość jest wspaniała. W dzisiejszych czasach są praktycznie na tym samym poziomie.

Słyszałam, że jesteś wielką fanką Westworld. Super! Kocham tak bardzo Westworld. Wykorzystałabyś okazję zagrania gospodarza cyborga w tym serialu?

Natychmiastowo. Znaczy się, zrobiłabym to nawet wczoraj. Tak bardzo tego chcę. To byłoby coś ogromnego, pojawienie się w tym serialu. Myślę, że byłoby tak wspaniale. Jest po prostu taki fajny – zarówno część poprzedniego okresu, jak i koncept futurystyczny. Aktor grający gospodarza musi być maszyną, a zarówno po części człowiekiem. To byłoby marzenie. Bardzo bym chciała.

Uważasz, że jesteś uzależniona od podróżowania?

Tak, to dobre stwierdzenie. Kocham odkrywać nowe miasta i kultury, poznawać tradycje. Świat jest tak wielki i jest nas tak wielu, wszyscy żyjemy w tak wyjątkowy sposób i zgaduję, że jestem niczym uczeń. Będę uczniem dopóki nie umrę, a do tego czasu chcę się dowiedzieć tak wiele, jak to tylko możliwe.

Jakie miejsca, przykładowo, zmieniły twoje życie?

Bali byłoby prawdopodobnie numerem jeden. Otaczająca je energia duchowa jest wyczuwalna. Jest także bardzo szorstka i surowa. Część Bali jest zabudowane, a część zupełnie nie, przez co czujesz się tak, jakbyś się cofnął w czasie. W tej kulturze szuka się świętości z wodzie i powietrzu. Naprawdę, naprawdę kocham Bali. Na drugim miejscu jest Tokio. Energia w Tokio jest bardzo inna od tej panującej na Bali. To wysoka energia, dużo ludzi, tłok, ale jest tam jednocześnie tak wiele bodźców wzrokowych. A później oczywiście Chiny. Byłam kilka razy w Pekinie i Szanghaju, z powodu pracy, wszyscy tam są tak pełni pasji. A pod względem kulturowym, także jest bardzo odmiennie.

Czy spędziłaś dużo czasu w Bułgarii?

Tak. Jestem tam prawie w każdym roku, odkąd byłam mała, odwiedzam swoich dziadków i rodzinę. Bardzo się tam zmieniło przez te lata, zupełnie jak w Toronto, ale tutaj oczywiście są to mocniejsze zmiany, ponieważ ten kraj musiał się zupełnie sam odbudować – Obserwowałam tą metamorfozę i zmiany idące w tak pięknym kierunku.

Czy jesteś rozpoznawana na ulicy, kiedy tam jesteś?

Jestem trochę rozpoznawalna w Bułgarii. Jest wielu wspaniałych ludzi z Bułgarii, którzy są bardzo utalentowani. Ja jestem jedną z tych kilku osób, bułgarskiego pochodzenia,która znajduje się w branży rozrywkowej, więc pojawia się duma narodowa, dostaję wiele miłości i wsparcia. Zdecydowanie to czuję, kiedy tam jestem z wizytą.

Ale aktualnie to LA jest twoim domem.

Tak. Jestem nowym dzieckiem LA. Jestem takim pustelnikiem. Kocham przebywać w swoim domu, kiedy jestem w Los Angeles. Sama zorganizowałam mały pokój kinowy, w którym spędzam większość czasu, przerobiłam także swoją kuchnię, żebym mogła więcej gotować. Nauczyłam się gotować, odkąd się przeprowadziłam. Uwielbiam przyjęcia połączone z kolacją, na które zaprasza się ludzi, ogląda wspólnie filmy, można leżeć w łóżku i się wyluzować. Pomiędzy spotkaniami z przyjaciółmi, a filmami i wszystkimi innymi rzeczami, lubię także być aktywna fizycznie. Zawsze najbardziej podoba mi się, gdy dostaję rolę, która wymaga ode mnie pewnego rodzaju zdolności fizycznych, jak xXx i Flatliners. Ale kiedy nie pracuję, lubię grać w siatkówkę lub piłkę nożną na plaży, iść na siłownię lub pobiegać. Staram się dodawać jakieś aktywności do każdego dnia, dzięki nim jestem szczęśliwsza i zdrowsza, a także oczyszczają się moje myśli.

ZDJĘCIA LIONEL DELUY Z LOVEARTISTSAGENCY

STYLIZACJA RAFAEL LINARES Z ART DEPT AGENCY

FRYZURA RIAWNA CAPRI

MAKE-UP AMY ORESMAN AT STARWORKSARTISTS.COM

ASYSTENTKA MODOWA KIMMIE ELSTROM




         0



   Post został napisany przez: Sonja w kategorii: Artykuły, Wywiady