Strona Gossip Cop, która zajmuje się sprawdzaniem wiarygodności krążących po sieci informacji na temat gwiazd, przyjrzała się jednemu z ostatnich artykułów magazynu Star, gdzie stwierdzono, że nowym chłopakiem Niny jest James Mardsen. Ile w tym prawdy? Jeśli jesteście ciekawi, to zachęcamy do przeczytania poniższego tłumaczenia.
James Marsden i Nina Dobrev to “gorąca nowa para”, która “spotyka się ze sobą od prawie dwóch miesięcy,” donosi magazyn Star.
Według tabloidu, 3 maja ta dwójka spędziła “gorącą, dziką noc w barze karaoke w Nowym Orleanie,” kiedy to nie potrafili “utrzymać rąk z dala od siebie.”
“Nina i James przez cały czas się tam obłapiali,” powiedział tabloidowi tak zwany ‘szpieg’. “Nie obchodziło ich kto patrzy.”
Poczekajcie, więc to publiczne obłapianie miało miejsce ponad miesiąc temu i tylko magazyn Star jakoś dotarł do tych informacji?!
W każdym razie, magazyn idzie za ciosem i twierdzi, że “ten związek może być czymś poważnym.”
“[Dobrev] Jest kompletnie zauroczona,” dodaje tak zwane źródło magazynu.
Więc, czy Dobrev i Mardsen faktycznie mają się ku sobie?
NIE.
Poprzednie historie magazynu Star o Dobrev mówią same za siebie, podali nieprawdziwe informacje o tym, że aktorka spotyka się ze swoim kolegą z planu “The Vampire Diaries,” Michaelem Trevino. A także fałszywie wiązali ją z Derekiem Hough.
Co więcej, źródła bliskie zarówno Dobrev i Mardsenowi powiedziały Gossip Cop, że ostatnie doniesienia tabloidu są w 100% “nieprawdziwe.”
Nic nie słyszałam na temat że oni są parą, więc pewnie każdy przymknął oko na te rewelacje, podobnie jak z Trevino.
A co do Dereka to moim zdaniem byli parą, ale krótko. Było nawet kilka zdjęć jak idą trzymając się za ręce (na Coachella i pod tym klubem gdzie paparazzi ich przyłapali, a oni szybko się od siebie odkleili), a Hough zawsze pytany o to czy są parą odpowiadał, że nie może o tym mówić. Który przyjaciel tak odpowiada? Każdy normalny człowiek powiedziałby, że są przyjaciółmi jeśli tak było. No chyba, że specjalnie robili te szopki, żeby o nich pisano. No teraz to już i tak nie ważne. Było minęło.
Ach, te głupie tabloidy… Wkurzają mnie informacje, że Nina niby co chwila z kimś się spotyka, w ten sposób robią z niej puszczalską (nie pisząc gorzej :P ).