Została udostępniona kolejna część wywiadu, którego w miniony weekend Nina udzieliła stacji MTV. Tym razem Josh Horowitz porozmawiał z aktorką na temat filmu The Perks of Being a Wallflower i sposobie w jaki Dobrev była przesłuchiwana do roli Candace. Zachęcamy do obejrzenia.

To szalona, wspaniała młoda obsada. Stephen był pod wrażeniem. Byłaś jej jakby ostatnim elementem?

Myślę, że byłam jednym z ostatnich jej elementów, prawdopodobnie nie ostatnim. Znajdowałam się na planie w Atlancie i naprawdę pokochałam scenariusz, więc naprawdę chciałam być tego częścią, ale nie mogłam dostać się w to miejsce gdzie był Stephen, więc moje przesłuchanie odbyło się przez Skype. To stało się pomiędzy kręceniem kolejnych ujęć, zrobiłam coś w stylu ‘Idę do łazienki. Potrzebuję po prostu 5 minut na załatwienie się.’ I wówczas poszłam i zostałam przesłuchana przez Skype, był tam zdecydowanie taki moment w którym oboje wiedzieliśmy, że to idealnie pasuje i się udało.”

Mieliście ten luksus posiadania [na planie] autora książki. Nie tylko scenarzystę bazującego na jakimś źródle.

Tak. Dużo książek zostało przekształconych w scenariusz dla filmu i to zawsze jest przyjemnością, kiedy możesz porozmawiać z pisarzem. Ale najlepsze w tym było to, że mogłam nie tylko z nim porozmawiać ale również pracować z nim i mieć go tam każdego dnia. Jedliśmy razem lunch, podczas którego po prostu powiedział, ‘Pytajcie mnie o wszystko. Jestem otwartą książką, możecie mi zadać każde pytanie.’ Dosłownie i w przenośni, otwarta książka. Dla aktora, to jest najlepsza rzecz. Więcej informacji, więcej warstw które możesz wprowadzić do postaci.”